W samochodzie całą drogę płakałam.Po pół godzinie byłam już w domu. Ściągnęłam buty przebrałam się w dres i usiadłam na kanapie przeskakując kanał po kanale.Myślałam nad tą imprezą i doszłam do wniosku, że to nie mogły być jego urodziny bo o ile się orientuję to on ma w lutym a mamy Wrzesień !Co to ma być ?!
Dzwonie do Nicol.
-Nico! .-wykrzyczałam do słuchawki
-Słucham Nastia przecież nie jestem głucha nie krzycz!Co się stało ?
-Co to była za impreza na której wczoraj śpiewałam ?
-Urodzinowa .-powiedziała kpiącym głosem Nicol
-Taaak ?!.-to szkoda że on ma urodziny w lutym a mamy Wrzesień !
-O jeju ...Przepraszam ...zapomniałam ci powiedzieć
-O czym Nicol do cholery o czym ?!
-To miało być spotkanie na, którym prezentujesz głos i sylwetkę ponieważ będziesz mieć sesję z Cristiano w Nowym Yorku ..-ciągnęła
-Jaką sesję ?! Do czego i dlaczego ja o tym nic nie wiem ?!
-Słuchaj Nastia po jutrze lecimy do N Y na sesję zdjęciową z Cristiano będziecie reklamować nową kolekcję ciuchów Armani a ten występ poza promocją ciebie miał was troche zbliżyć żebyście się poznali...
-Zbliżył...i to nie wiesz jak ! -Zaczęłam płakać
-Co się stało ?
-On mnie zgwałcił rozumiesz ?!.-chlipałam
-Jak to ?'
-Zaciągnął mnie po pijaku do łóżka !
-Nastia ...wiem że nie byłaś świadoma ale wyraziłaś zgodę to nie był gwałt ...
-Ale fajnie ! Pocieszyłaś mnie naprawdę ! Nie ma ja to wsparcie najbliższych
-A co z Lukasem wie ?
-Tak powiedziałam mu nie mogłam go okłamywać !
- I co ?
- A co ma być trzasnął drzwiami i powiedział że mi nie wybaczy...
-Będzie inny .-pocieszała mnie
-Yhym ... Dobra kończe na razie !
-Pa trzymaj się !
Siedziałam i postanowiłam wziąć się w garść przebrałam się w obcisłe czerwone rurki czarne szpiki i bluzkę na ramiączkach na to zarzuciłam łososiowy żakiet i wyszłam z domu z moim dogiem na smyczy.Moje ciemne okulary i kosmyki włosów przeszkadzały w dobrym widzeniu otoczenia .Wpadłam na Jakiegoś Kolesia z Afro.
-Przepraszam panią bardz..eeej to ty jesteś ta Nastia?!-zapytał z uśmiechem
-Tak jestem Nastia Dakota da Sentiego a ty kim jesteś ?
-Jestem Marcelo.-podał mi ręke
-Miło mi .-Uśmiechnęłam się
-Dasz się zaprosić na kawe ?.-zapytał
-No jak widzisz jestem z psem a do torebki to go raczej nie włoże .-zaśmiałam sie
-Fajny mi pies ...Ale mam pomysł daleko mieszkasz?
-Nie tuż za zakrętem.-powiedziałam
-To może odprowadzimy tego psiulka i i podjedziemy moją bryką na tą kawe ?
-Hyym .-udawałam zastanawiającą się
-Proszę chodź
-Ok
Zaprowadziliśmy Mroka do domu i wsiedliśmy do samochodu Marcelo.Atmosfera w samochodzie była super luźna i wesoła .Tak tak wiem nie powinnam wsiadać do samochodu z obcym facetem ale jakoś tak zaufałam mu .Wysiedliśmy pod jedną z madryckich kawiarenek i popijaliśmy kawę .
-To czym się zajmujesz?-zapytał Marcelo
-Hyyym.. no wiesz jestem wokalistką i tak jakby modelką .-posłałam mu ciepły uśmiech z nad filiżanki - A ty?
-Emmm ja ?-zapytał zmieszany
-No tak przecież pytam
-No więc...ja jestem ...Fryzjerem !
-Na serio ...
-A tak na prawde
-Noom jestem piłkarzem Realu Madrid
-Aaaaa....-odpowiedziałam zmieszana
-Coś nie tak .-zapytał posmutniały
-Nie, nie wszystko ok
-Napewno ?-zapytał Marcelo4
-Tak .-uśmiechnęłam się
-Mam pomysł chodźmy na spacer do parku !
-Świetny pomysł.-powiedziałam wstając z krzesła
Spacerowaliśmy przez godzinę było Super Marcelo to naprawdę super gość ale zaczęło się ściemniać więc Marcelo odwiózł mnie do domu .Weszłam do mojej rezydencji wykąpałam się przebrałam w pidżamkę i położyłam do łóżka. Sms mi przyszedł : "Hej Nastia pamiętasz mnie jeszcze ? Chciałem zapytać czy nie wybrała byś się jutro ze mną na trening o 9 ? ~~Marcelo~~ :D "
"Hah jak mogła bym cię zapomnieć ? Pewnie będe o 9 na stadionie."
"Dobra dzięki cześć! "
Położyłam się spać.Nawet nie wiem kiedy zasnęłam.Rano obudził mnie budzik (Boże jak ja go nienawidzę !)
Ubrałam się w Czarne Legginsy czarne szpilki białą zwiewną tunikę i białą narzutę wsiadłam do Mojego Porsche Carrera GT po 20 minutach byłam na stadionie .
-Hej .-ktoś krzyknął mi do ucha-
-O! Marcelo heej.-pocałowałam go w policzek
-Idziemy na stadion tylko się przygotuj ba tam będzie gorące ciacho w białym stroju .-posłał mi wesołe spojrzenie
-Tak tak ciekawe jaki -uśmiechnęłam się
-Jak to jakie no przecież że ja !
-A no tak bym zapomniała.
Szliśmy jakimś długim korytarzem gdy nagle ujrzałam JEGO...
-Nie mówiłeś że on też tu będzie ..-szepnęłam mu do ucha
-A co ci on przeszkadza ?
-Nie dobrze już nic...
Real zaczął trening siedziałam na ławce dla rezerwowych i przyglądałam się chłopakom .A tak nawiasem mówiąc to z tego Sergio niezłe ciacho ...Ale kilka przy przyłapałam Cristiano jak posyłał mi smutne spojrzenie.
U Crisa:
-Coś ty taki nie w sosie .-zapytał Marcelo podbiegając do Crisa
-Nie wszystko ok .-odpowiedział Cristiano
-Tak napewno przecież widzę
-Stary skąd znasz tą laske.-zapytał po chwili Ronaldo
-Emm... Poznałem ją a właściwie wpadłem na nią jak była z psem na spacerze po tem byliśmy na kawie i spacerze odwiozłem ją do domu i dzisiaj przyjechała ze mną a co ?.-zapytał rozmarzony Marcelo
-Nie nic.-odpowiedział posmutniały portugalczyk
-Dobra nie chcesz nie mów .
Cristiano podczas rozgrzewki bił się z myślami dlaczego Nastia go nie lubi? Faktem jest że ją skrzywdził ale sama chciała ...Lubi Marcelo a mnie nie! Po skończonym treningu piłkarze udali się do szatni .Nastia podążała za Marcelo usiadła na ławce obok drzwi szatni by zaczekać aż Brazylijczyk się przebierze.Niespodziewanie pierwszy wyszedł Cristiano .
-Nastia...proszę chce z tobą porozmawiać .-usiadł obok niej
-Nie mamy o czy ze sobą rozmawiać.-powiedziałam obojętnie oglądając swoje paznokcie
-Ale ja nie chce żeby kolejna dziewczyna uważała mnie za męską dziwkę !Uwierz mi to boli jak ktoś obsmarowuje cie nawet jak cie nie zna..
-Ale nie wiem czy zdajesz sobie sprawę że przez ciebie straciłam narzeczonego i naprawde nie obchodzą mnie twoje żale do świata ! Zniszczyłeś życie połowie kobiet tego globu !
-Nastia ale..
-Nie chce mi się z tobą rozmawiać ! O! Marcelo! Chodźmy już .-powiedziałam biorąc go pod ręke
-Pa Cris !-żucił marcelo
Cristiano nic nie odpowiedział tylko ukrył twarz w dłoniach ...
oj ten ronaldo...
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa co wydarzy się w następnym odcinku ;)
coś mi się zdaje że Ronaldo będzie zazdrosny o przyjaźń z Marcelo :)
Jestem! Dodaję bo z kompa ;) opowiadanie świetne, czytam od początku a dziś SZOK! oni spędzili razem noc? zazwyczaj noc była na końcu a u ciebie na początku i to jest arcyciekawe :D dodawaj częściej noty !! buziaki i cmoki BeLa
OdpowiedzUsuń